Pierwotnie Wyspy Zielonego Przylądka pokryte były buszem. 82 gatunki roślin na Zielonym Przylądku to endemity, czyli unikalne gatunki występujące tylko na danym obszarze. Poprzez intensywną wycinkę drzewa pod pastwiska ucierpiała naturalna wegetacja. Skutkiem tego są mocna erozja gleby i powiększanie się terenów pustynnych, które wzmacnia dodatkowo spadek ilości opadów w ciągu ostatnich 30 lat. Ochrona przed erozją gleby, ponowne zalesianie i uświadamianie mieszkańcom zasad ochrony środowiska stanowią ważny element w krajowej i międzynarodowej polityce rozwoju kraju. Z powodu ekstremalnie suchego klimatu gospodarka nawadniania jest stosowana w bardzo ograniczonym zakresie. Produkcja rolna nie pokrywa potrzeb mieszkańców Zielonego Przylądka co powoduje, że ponad 90% produktów spożywczych musi być importowana. Aby nie ograniczać już skromnych zasobów wodnych, każdy większy hotel zmuszony jest prawem do zbudowania własnego zakładu odsalania wody morskiej. W wodach w okolicach Wysp Zielonego Przylądka można napotkać 14 gatunków wielorybów i delfinów. Wulkan Fogo (ok. 3000 m n.p.m.) będący najwyższym szczytem na Wyspach Zielonego Przylądka został ogłoszony parkiem krajobrazowym w 1998 roku.
Za tydzień zapraszam do zupełnie innej bajki - do Kamerunu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz