wtorek, 27 maja 2008

MADAGASKAR

MADAGASKAR



Post zamykający podróżowanie po kontynencie afrykańskim chciałbym poświęcić, moim zdaniem jednemu z najatrakcyjniejszych miejsc w Afryce - Madagaskarowi.
Demokratyczna Republika Madagaskaru, bo tak oficjalnie nazywa się ten kraj wyspiarski leży w zachodniej części Oceanu Indyjskiego. Od Afryki oddziela go Kanał Mozambicki. Madagaskar zajmuje powierzchnię 587 tys. km2, a zamieszkuje go prawie 15 mln ludzi. Stolicą jest Antanarywa.

Produkt krajowy brutto wynosi zaledwie 730 $ na osobę, a kraj ten jest słabo rozwinięty rolniczo. Główne uprawy to maniok, ryż, trzcina cukrowa, bataty, banany, kawa, goździki,wanilia. Wyspa ta jest czwartą pod względem wielkości wyspą świata, lecz turystyka jest tu dość słabo rozwinięta. Głównie turyści odwiedzają Antanarywę i to dlatego cała reszta Madagaskaru jest praktycznie przez nich nieznana. A mają czego żałować. Niezmierzone stepy, nieodkryte dziewiczo zachowane piękne krajobrazy sprawiają, iż Madagaskar jest dla wielu wielką tajemnicą, godną polecenia.

Tym samym żegnam się i mam nadzieję, że ten blog będzie jeszcze odwiedzany i udoskonalany. W miarę wolnego czasu obiecuję, że będę zamieszczał tu swoje posty. Być może już o innych miejscach niż Afryka. Choć Afryki nigdy za wiele. Dziękuję i do zapostowania;D

poniedziałek, 26 maja 2008

Kambodża


Kambodża jest krajem z niezwykle ciekawą, ale i bolesną przeszłością. Po latach wojen, walk domowych i eksperymentów społecznych dopiero od niedawna cieszy się względnym spokojem, który umożliwia pracę nad odbudową zdewastowanej gospodarki oraz rozwój turystyki. Kambodża należy do najbiedniejszych krajów Azji, gdzie prawie 1/3 populacji żyje za mniej, niż 1usd dziennie. Mieszkańcy dzisiejszej Kambodży są potomkami wojowniczych Khmerów, którzy 1200 lat temu stworzyli wspaniałe imperium, zajmujące terytoria współczesnej Malezji, Tajlandii, Wietnamu, Laosu oraz Birmy.

Co warto zobaczyć w Kambodży?

Niezaprzeczalnie największą atrakcją Kambodży i jedną z największych w Azji jest Angkor, pradawna stolica Imperium Khmerów. Ten monumentalny kompleks świątynny nie ma sobie równych na całym świecie.

Phnom Penh, stolica kraju, jest interesującym, bardzo żywym, głośnym, pełnym riksz i motorów, choć stosunkowo niedużym miastem. Szczególnie warte uwagi są miejsca związane z reżimem Czerwonych Khmerów, S-21 oraz Pola Śmierci.

Kambodża obfituje w nieduże, prowincjonalne, mało turystyczne miasteczka (np. Battambang, Kampot, Kompong Cham), które mogą dostarczyć wielu okazji do podziwiania kolonialnej architektury oraz podpatrywania życia mieszkańców.

Miłośnicy pluskania się w ciepłej wodzie także znajdą tu coś dla siebie, najpopularniejsze miejscowości plażowe to Sihanoukville i Kep. W pobliżu tych miejscowości znajdują się także małe, tropikalne wysepki, na które można się dostać wynajętą łodzią.

W okolicach Kratie, w Mekongu, można zaobserwować bardzo rzadkie delfiny rzeczne.

wtorek, 20 maja 2008

Co kraj to obyczaj, cz. 3

Francja


Główna wizytówka Francji to niewątpliwie wina, szampan, różnorodność serów i wykwintnych dań chociażby takich jak żabie udka, czy ślimaki. Słynne jest tu powiedzenie iż "człowiek żyje po to żeby jeść a nie jeść żeby żyć", dlatego też codzienne delektowanie się posiłkiem wraz z kieliszkiem wina nie należy tu do rzadkości.









STEREOTYPY NA TEMAT FRANCJI:
Nie chcą mówić po angielsku: Francuzi musieli nauczyć się angielskiego i z dumą prezentują swoje umiejętności. Jedynie piloci linii lotniczych podkreślają wyższość francuszczyzny.
Nie lubią Amerykanów: Miliony Amerykanów odwiedzają Disneyland pod Paryżem, a Francuzi ciepło ich przyjmują.
Wołają Sacre Bleu: Wyrażenie, które upodobali sobie pisarze, chcąc w ten sposób oddać francuski klimat. W rzeczywistości nikt go nie użył od czasów wojny francusko – pruskiej. Najbardziej delikatnym zwrotem wyrażającym zdumienie jest Mon Dieu!
Tolerują zdradę:Badania wykazały, że jedynie 7% osób żyjących w trwałych związkach pozwoliło sobie na chwilę zapomnienia.
JAK NIE OBRAZIĆ FRANCUZA:
Powiedzieć Bonjour (dzień dobry), monsieur (panu) lub madame (pani) lub madmoiselle (panience). W razie wątpliwości najlepiej powiedzieć madame. Przy wyjściu ze sklepu: merci (dziękuję), monsieur/madame/madoiselle i Au Renoir (do widzenia).
Idąc do kogoś w odwiedziny, należy zabrać prezent. Przy oficjalnych wizytach mile widziane są kwiaty (byle nie chryzantemy!), a na luźne spotkania można zabrać wino.
Osoba, która zaprosiła do restauracji, płaci rachunek za posiłek i napoje.
JAK NIE POSTĘPOWAĆ:
Kupując owoce, warzywa lub kwiaty, nie należy ich dotykać (wyjątek to supermarkety), chyba, że sprzedawca Cię do tego zachęci.
W restauracji nie wzywa się kelnera wołaniem garson, tylko s’il sous plait (proszę).
Pieniądze, wysokość pensji to temat tabu.
Nie należy deptać trawników.


Grecja
Na wsi popularnym sposobem spędzania wolnego czasu (zwłaszcza dla mężczyzn) jest przesiadywanie w umieszczonych zazwyczaj na rynku kawiarniach, w których rozmawia się, pije czarną kawę i pali papierosy lub fajki wodne.W miastach ludzie oglądają telewizję, chodzą do kina, teatru i na koncerty. Tradycyjne rozrywki to ludowe tańce wykonywane przez trupy tancerzy ubranych w kolorowe kostiumy przy akompaniamencie buzuki (instrument strunowy). Popularne są też "karagiozi", kukiełkowe przedstawienia, pokazywane zarówno na żywo, jak i w telewizji. Philotimo, czyli 'umiłowanie honoru' to najwyższa wartość dla Greków. W jej skład wchodzi duma, szczodrość, gościnność i szacunek dla innych, zwłaszcza starszych. Znaczna część życia społecznego toczy się w ścisłym gronie rodziny i przyjaciół. Ludzie spotykają się, wspólnie jedzą, piją, grają w różne gry, słuchają muzyki, tańczą i dyskutują. Spotkania te często służą osiągnięciu tzw. 'kefi', poczucia relaksu, które pojawia się w momencie przebywania w szczęśliwym towarzystwie. Alkohol może to wspomagać, ale upijanie się uważane jest za haniebne.Główną okazją, w trakcie której ludzie otwierają swoje domy dla wielu gości, są dni honorujące świętych, na cześć których nadane zostały im imiona. Grecy generalnie są przyjaźni i otwarci, znani są również ze swojej gościnności i pełnego luzu podejścia do obowiązków i wyzwań codziennego życia (co zresztą charakterystyczne jest dla większości narodów południowoeuropejskich).

Holandia
Holandia i jej gościnność ze strony jej mieszkańców to chyba najbardziej rozpoznawalna cecha tego kraju. Ich żywy temperament, gościnność i zamiłowanie do imprez i festiwali sprawiają iż każdy będzie czuł się tutaj jak w domu. Najlepszym i najszybszym środkiem lokomocji po Holandii jest rower. Zamiłowanie Holendrów do jazdy rowerem jest tak wielkie iż istnieją tu setki tras dla pieszych i rowerzystów, które z wielka łatwością zaprowadzą nas w najciekawsze zakątki większych i tych całkiem malutkich miejscowości.
Większość norm zachowań obecnych w Holandii odpowiada regułom obowiązującym w całym zachodnim świecie.Przy powitaniu i pożegnaniu Holendrzy podają sobie ręce, a jeśli są ze sobą bliżej, całują się trzykrotnie nawzajem w policzki. Mieszkańcy kraju duży nacisk kładą na organizację swojego czasu według ustalonego planu zapisywanego najczęściej w kalendarzu ("pełen program to pełne życie"). Są też bardzo punktualni i spóźnienie nawet o 5 minut uważane jest za niegrzeczne. W rezultacie wszystko powinno być robione w odpowiednim czasie: jest czas na pracę, na sprzątanie domu, na picie kawy i na odwiedzanie przyjaciół. Holendrzy lubią spędzać czas na świeżym powietrzu. Popularne jest wędkowanie, pływanie łodziami i campingi. Wśród sportów zimowych popularna jest zwłaszcza jazda na łyżwach i curling. Holendrzy są w większości ludźmi pełnymi rezerwy, którzy nie rozmawiają chętnie z obcymi. W wielu aspektach życia widoczny jest umiar: od średniej wielkości i ceny samochodów, po proste i wygodne ubrania. Dla większości Holendrów, zwłaszcza starszych, najważniejszą wartością jest rodzina i ciepło domowego ogniska.

środa, 14 maja 2008

Co kraj to obyczaj, cz.2


Dania

Duńczycy są generalnie pełni rezerwy, choć i tak bardziej otwarci niż ich sąsiedzi Norwegowie i Szwedzi. Nie stronią od zabawy, ale gdy coś trzeba zrobić, są bardzo pracowici. Charakteryzują się również wysoką kulturą osobistą, choć z drugiej strony zarzuca im się też arogancki i wyniosły sposób bycia.Najważniejszą wartością w duńskiej etykiecie jest poszanowanie prywatności każdej osoby. Nie należy wchodzić bez zaproszenia do cudzego domu ani wypytywać o sprawy osobiste. Publiczne okazywanie uczuć uważane jest za słabość. Duńczycy unikają konfliktów, chyba, że zostaną sprowokowani.


Estonia
Wśród Estończyków powszechne jest przywiązanie do języka-matki ('emakeel') i ojczyzny ('isamaa'). Metafora rodziny jest wzmacniana przez poczucie przynależności do korzeni i wartości chłopskich. Wiążą one Estończyków z naturą. Kwiat kukurydzy, jaskółka dymówka, a także kamień i drewno są symbolami wyrażającymi walkę mieszkańców wsi przeciwko ciężkim warunkom życiowym. Estończycy są zazwyczaj społecznymi introwertykami i w sytuacjach publicznych i prywatnych często zachowują dystans. Rzadko utrzymują również kontakt wzrokowy.




Finlandia
Dla Finów istotne są naukowe i zawodowe tytuły, których należy używać w bardziej formalnych okolicznościach. Ważne jest również zwracanie się wówczas do rozmówców w drugiej osobie liczby mnogiej. Mówienie sobie po imieniu jest postrzegane za przejaw dużej bliskości.Zwyczajowe powitanie składa się z uścisku dłoni i bezpośredniego spojrzenia w oczy, ale rzadko z całowania i przytulania. Protekcjonalne traktowanie kobiet jest bardzo źle widziane. Sauna odgrywa szczególną rolę w życiu Finów. Zazwyczaj przebywa się w niej w towarzystwie rodziny lub przyjaciół, ale również bardziej nieformalne spotkania zawodowe mogą się tam odbywać. W kraju jest ponad 2 miliony saun, podczas gdy samych Finów jest około 5,2 milionów. Narodowy charakter Finów często opisuje się jako połączenie germańskiej pracowitości ze słowiańską melancholią. Finowie znani są ze swej bezpośredniości i upartości (po fińsku taka postawa nazywana jest 'sisu'. We współczesnej Finlandii panuje poszanowanie dla równości, liberalizmu i oddanie idei państwa opiekuńczego, któremu obcy jest podział na klasy społeczne. Ważny jest również protestancki etos pracy i wiara w istotność powszechnej edukacji.

sobota, 10 maja 2008

Muzyka prosto z Ameryki

Już w roku 1623 angielski żeglarz Richard Jobson napisał w swym pamiętniku, że „na całym świecie nie ma ludzi tak muzykalnych, jak Afrykańczycy”. Trudno jednak było przewidzieć wówczas, że masowy transport niewolników z Afryki na kontynent amerykański będzie początkiem powstania tak zwanej „czarnej muzyki”.

Sprowadzeni siłą do Ameryki niewolnicy, po ciężkim dniu pracy gromadzili się, by wspólnie muzykować, przygrywając sobie na instrumentach przywiezionych z ziemi rodzinnej lub wykonanych na miejscu. Biali właściciele niewolników tolerowali te rozrywkę, wychodząc z założenia, że dobry nastrój wpływa dodatnio na wydajność pracy. Mieli rację, nie przewidzieli jednak tego, iż muzyka wzmocni solidarność pomiędzy niewolnikami i stworzy im możliwość silniejszej integracji. Wydaje się nawet, że muzyka niewolników przypadła także do gustu białym, skoro już w osiemnastym wieku pojawiały się plakaty oferujące na sprzedaż niewolników potrafiących grać na instrumentach.

Plac Congo w Nowym Orleanie był jedynym miejscem, w którym publicznie niewolnicy mogli wykonywać swoją własną muzykę, jednak jedynie w niedzielę. Przywilej ten zapewniało im prawo jeszcze z siedemnastego wieku. Nieoficjalnie grano i śpiewano oczywiście w całym niemal kraju, a szczególnie na Południu, gdzie było najwięcej Afrykańczyków. Tradycyjne instrumenty afrykańskie zostały wkrótce zastąpione przez skrzypce, flet i bandżo.

Wraz z pojawieniem się ruchu abolicjonistycznego pod koniec osiemnastego wieku sytuacja niewolników mieszkających w północnych stanach zaczęła się pomału poprawiać. Koło roku 1790 prawie 8% czarnych mieszkańców Ameryki stanowiło ludzi wolnych. Kolejne pokolenia czarnych muzyków eksperymentowały z nowymi liniami melodycznymi i rytmami, dzięki czemu powstawać zaczęły nowe gatunki.

Tymczasem na południu Ameryki Afrykańczykom przyszło żyć w zupełnie odmiennej rzeczywistości - w świecie niewolniczej pracy ponad siły. Jedyną pociechę znajdowali w Słowie Bożym. Ich muzyka gospel skierowana ku Bogu wyrosła z religijnych hymnów przybyłych z Europy Metodystów. Murzyni nadali tej muzyce swój własny, niepowtarzalny charakter. W 1865 roku, po oficjalnym zniesieniu niewolnictwa w całych stanach, pojawiły się popularne zespoły ministreli oraz rozkwitły murzyńska chóralna muzyka religijna (spirituals), blues, ragtime i jazz.

Ragtime
Już na placu Congo wykonywane tam tańce określano jako „ragged”, czyli nierówne, co miało oddawać ich charakterystyczną rytmikę. Pierwsze ragtime’y zostały opublikowane w 1897 roku. Są to utwory o silnie synkopowanej melodii, prowadzonej na tle regularnie akcentowanego basu, wywodzą się ze środkowego zachodu USA, przede wszystkim z Chicago i St. Louis. Po raz pierwszy w historii muzyka czarnych Amerykanów rozprzestrzeniła się niemal na cały świat. Za najwybitniejszego kompozytora ragtime’ów uważa się Scotta Joplina, który jest autorem pierwszego przeboju tego gatunku – Maple Leaf Rag. Rok jego śmierci (1917) uważa się za początek końca ery ragtime’u. Wyparty przez jazz, jednak nigdy nie został całkowicie zapomniany. Tę tradycję muzyczna kontynuowali przez wiele lat pianiści tacy jak np. Knuckles O’Tool (Dick Hyman) oraz Joe “Fingers” Carr (Lou Busch).

Jazz
Jazz narodził się około 1900 roku na południu Stanów Zjednoczonych. Już lata dwudzieste i trzydzieste zostały ochrzczone mianem „epoki jazzu”. Paradoksalnie najbardziej populorny gatunek czarnej muzyki – „jazz nowoorleański” – zyskał sławę dzięki orkiestrze białych muzyków Original Dixieland Jazz Band.
W skład tradycyjnej orkiestry jazzowej wchodziły instrumenty takie jak: kornet, klarnet, puzon, gitara lub bandżo, kontrabas lub tuba, a także perkusja. Fortepian lub pianino wprowadzone zostały dopiero, gdy jazz wkroczył na sale taneczne całego świata. Saksofon pojawiał się z rzadka, przede wszystkim był uważany za atrybut zespołów grających „jazz chicagowski”.
Podstawowym założeniem muzyki jazzowej jest improwizacja. Na początku kornecista lub trębacz koncentrowali się jedynie na linii melodycznej, zaś utrzymanie rytmu pozostawiali reszcie zespołu. Integralną częścią były też popisy solistów na trąbce, klarnecie lub puzonie. W latach dwudziestych sławę zyskał trębacz King Olivier’s Creole Jazz Band – Louis Armstrong. Z czasem za utrzymanie rytmu odpowiedzialne stały się fortepian, kontrabas oraz perkusja, wzrosła liczba popisów solowych.
W latach trzydziestych solówki ustąpiły na jakiś czas miejsca zdyscyplinowanym aranżacjom w stylu Benny Goodmana i białych orkiestr swingowych. Do łask powróciły dopiero pod koniec drugiej wojny światowej, wraz z pojawieniem się na scenie muzycznej Charlie Parkera i Dizzie Gillespiego.
W połowie lat czterdzistych swój renesans przeżywał tradycyjny jazz nowoorleański, natomiast w latach sześćdziesiątych muzyka Milesa Davisa dała początek nurtowi jazzu nowoczesnemu, który opiera się głównie na improwizacji bez ściśle określonej podstawy harmonicznej.

Blues
Czarni Amerykanie podzielili się jazzem z białymi, natomiast bluesa zachowali wyłącznie dla siebie przez długi czas. Muzyka ta jest rzewnym dialogiem pomiędzy wykonawcą i jego instrumentem. Pełna jest nagłych pauz, momentów ciszy i zmian rytmu. Mimo że bluesa stworzyli mężczyźni, to kobiety pozwoliły mu wydostać się poza murzyńskie środowisko. Mya Rainey, Bessie Smith, Sippie Wallace, Lizzie Miles i wiele innych wokalistek koncertowało w prowizorycznych namiotach przy akompaniamencie pianisty i skromnego zespołu. Z czasem widownia zaczęła zapełniać się także białymi słuchaczami. Pierwszą wielką gwiazdą bluesa była Bessie Smith, której nagrania do dziś poruszają na całym świecie.

Reggae
Wielu afrykańskich niewolników zostało sprzedanych na Karaibach, a przede wszystkim na Jamajce. Niewolnicy z Jamajki wytworzyli nową obyczajowość, silnie zakorzenioną w kulturze afrykańskiej, dali też początek nowemu gatunkowi muzycznemu – reggae.
Styl ten łączy w sobie elementy ludowych pieśni jamajskich (mento) z charakterystycznym synkopowanym brzmieniem rhythm ‘n’ bluesa. Zanim jednak utwory jamajskich wykonawców trafiły na listy przebojów, reggae było muzyką buntu i odzwierciedlało tęsnotę potomków czarnych niewolników za wyidealizowaną, mityczną Afryką.
Muzyka reggae wywarła ogromny wpływ na muzyczny rynek w Wielkiej Brytanii, a następnie również na całym świecie. Choć pierwsza płyta z tą muzyką – Little Shiela autorstwa Laurel Aitkena – trafiła do brytyjskich sklepów już w 1960 roku, to jednak reaggae zdobyło tam szeroką popularnośc dopiero 9 lat później, wraz z ukształtowaniem się w Wielkiej Brytanii silnej społeczności imigrantów z Wysp Karaibskich. Największą gwiazdą reggae został Bob Marley, występujący z zespołem The Wailers. Utwory takie jak No Woman, No Cry oraz I Shot the Sheriff stały się standardami muzyki popularnej.
Piosenki Marleya niosły ze sobą nie tylko uniwersalne przesłanie polityczne, ale także ogromny ładunek emocjonalny, który trafiał do serc zarówno czarnych jak i białych słuchaczy. Reggae słuchano po obydwu stronach Żelaznej Kurtyny. Do dziś muzyka reggae stanowi jeden z najbardziej żywiołowych gatunków muzyki i nie traci na popularności.

wtorek, 6 maja 2008

KAMERUN


Zgodnie z obietnicami, choć z lekkim opóźnieniem, spowodowanym długim weekendem - dziś KAMERUN
czyli państwo leżące w Afryce zachodniej, nad zatoką gwinejską, ze stolicą w Jaunde. Wbrew afrykańskiemu położeniu jest to kraj stosunkowo bogaty o PKB rocznym na osobę wynoszącym ok. 2000 dolarów. Jak na Afrykę, to dużo, ale czy jest to prawdą i w jakim stopniu, to już każdy może sobie sam na to odpowiedzieć. Głównym zajęciem Kameruńczyków jest przede wszystkim rolnictwo, którym trudzi się 2/3 społeczeństwa. Głównymi roślinami uprawianymi są maniok, czyli rodzaj jadalnej bulwy o rozłożystym kształcie łodygi, kukurydza, którą każdy doskonale zna, jams, zwany także chińskim ziemniakiem oraz ryż. Na eksport uprawia się kawę, kakao, kauczukowiec oraz bawełnę. W Kamerunie wydobywa się także ropę naftową i gaz ziemny,a przemysł przetwórczy obejmuje petrochemię, hutnictwo aluminium, przemysł cementowy, włókienniczy i spożywczy. Kamerun słynie także z bardzo dobrej reprezentacji piłkarskiej tego kraju. Każdy słyszał chyba nazwisko Mboma, czy Eto'o.

Komunikacja

Podróżni mogą się poruszać po całym terytorium Kamerunu. Transport drogowy, obsługiwany głównie przez mikrobusy i taksówki międzymiastowe, jest dość dobrze rozwinięty, choć jakość usług pozostawia wiele do życzenia. Istnieje połączenie kolejowe z Jaunde do położonego na północy kraju Ngaoundere. Jaunde oraz Douala mają bezpośrednie połączenia lotnicze z większymi portami lotniczymi Europy oraz ważniejszymi miastami Afryki. Ngaoundere, Marouhai, Garoua mają regularne krajowe połączenia lotnicze. Istnieje możliwość pieszych wędrówek po masywie Adamawa i w regionie Bamenda oraz zorganizowanej wspinaczki na wul­kan Mount Cameroon (4070 m) z miejscowości Buea. Należy się liczyć z częstymi, uciążliwymi kontrolami drogowymi policji, służb celnych, żandarmerii i wojska, podczas których podróżny może być poddany rewizji i indagowany o dokumenty. Jest też duże prawdopodobieństwo prób wymuszenia łapówki.

Co zabrać ze sobą?

• lekkie bawełniane ubranie • ochronne nakrycie głowy przeciw piaskowemu wiatrowi „Harmattan”, który jest powszechny w okresie listopad-luty • ubranie przeciwdeszczowe i parasolki na deszczowy sezon (maj-październik) • zapas lekarstw

Kuchnia Kamerunu

Kamerun jest pełen wspaniałych kramików i kawiarenek, których dachy pokryte są bambusem, zaś posilić się można przy drewnianych ławkach oraz stołach. W kawiarenkach zachęcamy do zjedzenia bułeczki z masłem polanej kameruńską czekoladą (Chococam) i popicia wspaniałą kawą, zebraną ręcznie i paloną przez miejscowych rolników. Na kolację można wybrać posiłek pomiędzy rybą z rusztu, kurczakiem oraz pieczoną wołowiną lub jak ktoś lubi nowości - mięso ze szczura leśnego (bush-meat). Jako dodatki można zjeść np. pieczoną kukurydzę lub fufu.

Placówki dyplomatyczne

Najbliższa Ambasada Kamerunu Ambasada Republiki Kamerunu Povarskaya 40, 121069 Moskwa tel. (0-0 7 095) 290 65 49, 290 00 63 fax (0-0 7 095) 290 61 16 e-mail: ambacamos@yahoo.fr Konsulat RP w Yaounde: Konsul Honorowy: Mirosława Etoga (polski, francuski) B.P. 20158 Yaounde tel. +237 220 98 12 fax.+237 221 08 78 e-mail: consulat_pol_cam@yahoo.fr

źródła własne oraz: www.odyssei.com.pl

Co kraj to obyczaj, cz.1



Albania

Albańczycy to bardzo mili ludzie, którzy są pozytywnie nastawieni do turystów oraz chętnie służą im pomocą. Jedynym problemem jaki możemy napotkać podczas wakacji w Albanii to brak znajomości języków obcych poza drobną częścią społeczeństwa mówiącym w języku włoskim. Jest to naród bardzo ściśle przywiązany do swojej kultury (chociażby dlatego iż można spotkać ludzi na codzień chodzących w strojach ludowych), który kultywuje i podtrzymuje rodzinne i narodowe tradycje.


Albańczycy mają bardzo ekspresyjny styl bycia. Często podkreślają swoje wypowiedzi gestami rąk, wzruszeniem ramion czy 'wywracaniem' oczu. Kiedy chcą powiedzieć 'nie', mogą skinąć głową lub pogrozić wskazującym palcem. Albańczycy od najmłodszych lat uczeni są szacunku dla starszych. Po dziś dzień w niektórych wioskach i mniejszych miasteczkach obowiązuje zwyczaj całowania ręki starszego gościa przy powitaniu. Także do dzisiaj praktykuje się złożony protokół zachowania przy odwiedzinach w albańskim domu. Najpierw gospodyni podaje gościowi "qerajse" (poczęstunek) złożony z "liko" (rodzaj dżemu) oraz tureckiej kawy. Następnie gość grzecznie wypytuje gospodynię o zdrowie każdego członka rodziny - ta z kolei rewanżuje mu się tym samym. Dopiero potem można się rozluźnić i rozpocząć normalną rozmowę.


Austria


Większość Austriaków wita się w formalny sposób, poprzez uścisk dłoni i pozdrowienie 'Gruss Gott' (szczęść Boże) lub 'Gruss dich' (bądź pozdrowiony). Żegnając się, wymieniają ponowny uścisk dłoni i mówią 'Auf Wiedersehen' (do widzenia). Starsi wiedeńscy mężczyźni mają w zwyczaju przy powitaniu całować kobietę w rękę lub mówić 'Kuss die Han' (całuję rączki). Do dobrego tonu należy otwieranie kobietom drzwi. Przed posiłkiem biesiadnicy wznoszą toast i życzą sobie 'Guten Appetit' (smacznego). Formalne tytuły, które są w powszechnym użyciu to 'Frau' (dla kobiety) i 'Herr' (dla mężczyzny).






Głęboko zakorzenione w austriackiej kulturze są bale. W styczniu i lutym każdego roku, w czasie karnawału, bale odbywają się w niemal każdy weekend w różnych miejscach Wiednia. Można na nich tańczyć między innymi foxtrota, jive'a oraz oczywiście walca. Najbardziej znane bale to: Viennese Opernball, Philharmonic Ball, Imperial Ball, Flower Ball, Life Ball.


Bułgaria

Bułgarzy odwrotnie interpretują kiwnięcia głową na 'tak' i 'nie'. Gesty te są w Bułgarii przyczyną wielu nieporozumień między turystami a miejscowymi.
Bułgarzy szczycą się swoją gościnnością i życzliwością. Każdy, nawet niezapowiedziany gość witany jest z wylewnością i zapraszany do domu. W porze posiłków zaprasza się go do wspólnego stołu; odmowa przyjmowana jest za afront. Gość wedle zwyczaju odwdzięcza się za gościnność ofiarowując po przyjściu kwiaty lub słodycze.Na etnicznie niejednorodnych obszarach kraju do grzeczności należy pozdrawianie sąsiadów w ich narodowym języku.

Kultura Bułgarii bogata jest w różne przejawy artystycznej działalności. Na szczególną uwagę zasługuje ciekawa i różnorodna muzyka folkowa, znana na świecie od połowy lat 80. i uważana za kulturalną wizytówkę Bułgarii. Najbardziej popularny jest kobiecy śpiew (w tym chóralny) i zespoły weselne. Tradycyjnie muzycy to zazwyczaj Cyganie, ich występy są ekspresyjne i zawierają dużą dawkę spontaniczności.

czwartek, 1 maja 2008

Niesamowita przyroda Ameryki - cz.2

Wyspy Galapagos




Galapagos to grupa wysp o wspólnym pochodzeniu, leżąca na równiku, na Oceanie
Spokojnym. Administracyjnie należy do Ekwadoru. Od kontynentu
południowoamerykańskiego oddzielają ją około tysiąc kilometrów morza. Na
Galapagos żyje wiele niespotykanych nigdzie indziej zwierząt.



Galapagos tworzy 16 wysp, które liczą razem 8000 km2 i rozproszone są na Oceanie Spokojnym na powierzchni 60 tysięcy km2. Najstarsze wyspy są pochodzenia wulkanicznego i powstały przed około 5 milionami lat. W wielu miejscach wulkany są nadal czynne i czasem następuje ich erupcja.
Największy wpływ na klimat ma zimny prąd Humboldta, napływający z Antarktydy przez co na wyspach jest o wiele zimniej, niż moglibyśmy się spodziewać. Tylko temu mogą tu żyć niektóre zwierzęta, na przykład foki i pingwiny.
Na małych wyspach wysuniętych na południe, nieurodzajnych i suchych, rosną głównie kaktusy. Na większych, położonych bardziej na północ, gleba jest bardziej urodzajna, dlatego porasta je bujna roślinność. Utrzymuje się tu przez cały rok wilgotny mikroklimat, w którym dobrze czuje się krzew o nazwie Micronia, nie występujący nigdzie indziej na świecie.

Kiedy Wyspy Galapagos wynurzyły się z morza, nie było na nich żadnego życia. Dziś miejscowa fauna jest w znacznym stopniu odzwierciedleniem gatunków występujących na kontynencie południowoamerykańskim, skąd pochodzi większość roślin i zwierząt. Niektóre ptaki zostały przyniesione na Galapagos przez silne wiatry. Zwierzęta prawdopodobnie przypłynęły morzem. Rośliny niesione do morza przez południowoamerykańskie rzeki, prądy morskie mogły skierować aż na Galapagos. Tą drogą najprawdopodobniej przedostały się owady, gady, nasiona roślin i same rośliny. Marynarze i pierwsi osadnicy przywieźli na swych łodziach koty, szczury, prosięta, kozy oraz wiele różnorodnych roślin.

Pierwszymi mieszkańcami wysp były ptaki, które przyleciały przez ocean: fregaty, faetony, flamingi. Na Galapagos znalazły miejsce, w którym nie miały wrogów ani konkurentów do pożywienia, bowiem niewiele gatunków dotarło na tak odległe wyspy. Dlatego większość z nich osiadła tu na stałe i z pierwotnych gatunków w niektórych wypadkach rozwinęły się gatunki nowe.

Zięby Darwina
Wszystkie 13 gatunków zięb, żyjących dziś na Galapagos, pochodzi zapewne od wspólnych przodków. Popularnie nazywa się je „ziębami Darwina”, stanowiły bowiem bezpośrednie jeden z dowodów, na których Darwin oparł swoją teorię ewolucji. Choć na pierwszy rzut oka wszystkie gatunki wyglądają podobnie, różni je przede wszystkim kształt dzioba. Zięby gatunku Geospiza mają duży, mocny dziób, którym wyłuskują twarde nasiona, dziób małych zięb Certhidea pomaga w polowaniu na małe owady.

Żółwie Olbrzymie

Wyspy swoją nazwę zawdzięczają jednej z największych swoich osobliwości – żółwiom olbrzymim. „Galapagos” jest bowiem starym, hiszpańskim określeniem żółwia. Dziś żyje tu 11 podgatunków żółwia, a każdy zajmuje dokładnie wyznaczone terytorium. Niektóre z nich są dziś tak rzadkie, że nikła jest nadzieja ich przetrwania. Żółwie żyjące na bardziej suchych wyspach mają wysoką, wypukłą skorupę, zaś zamieszkujące urodzajniejsze wyspy bardziej płaską.



Odosobnienie Galapagos umożliwiło rozwój miejscowej, niepowtarzalnej fauny i flory, dzięki czemu wyspy stały się dosłownie rajem na ziemi. Zwierzęta przywiezione przez człowieka, zagroziły niestety pierwotnym gatunkom. Zwierzęta domowe szczególnie kozy i szczury, które uciekły ze statków, osiadły na wyspie i zaczęły pomniejszać źródła pożywienia pierwotnych gatunków. Ponadto przyniosły także nowe, nieznane na wyspie choroby. Ponieważ dotychczas wiele miejscowych gatunków nie miało naturalnych wrogów, nie były więc zdolne do obrony. Przywiezione rośliny szybko się przyjęły i zaczęły wypierać pierwotne gatunki roślin. Niepowtarzalność tych wysp przyciąga ostatnio wielką liczbę turystów.


Innym poważnym zagrożeniem dla unikalnego świata wysp są nielegalne połowy. Pomimo, że większość wysp znajduje się pod ochroną, odławia się tutaj ginące rekiny czy strzykwy. Oba gatunki uważane są za przysmak i ich mięso osiąga zawrotne ceny. Śmiertelnym niebezpieczeństwem dla lokalnej fauny i flory są również wycieki z tankowców. W styczniu 2001 roku u wybrzeży wyspy San Cristobal rozbił się tankowiec Jessica. Wyciekło z niego 185,000 galonów paliwa, zatruwając delikatne środowisko wyspy. Ponieważ ruch statków na tych wodach rośnie, rośnie też prawdopodobieństwo powtarzania się podobnych katastrof.


Przyrodnicy z WWF są obecni na tych niezwykłych wyspach Galapagos od 1964 roku, czyli praktycznie od początku istnienia organizacji. Fundusze zdobywane przez WWF na ratowanie tutejszej przyrody przeznaczone zostały m.in. na ocalenie żółwi lądowych i iguan. Inne projekty, angażując lokalnych mieszkańców, służą promowaniu bezpiecznych dla przyrody połowów, ograniczaniu liczby obcych gatunków i inwestowaniu w odnawialne źródła energii. W 2003 roku WWF i rząd Ekwadoru podpisały porozumienie, na mocy którego wyspy mają stać się w ciągu 10 lat modelowym przykładem wykorzystania czystej energii (bez produkcji dwutlenku węgla). Pozwoli to uniezależnić wyspę od zagrożenia ze strony tankowców, przywożących tu do tej pory konwencjonalne paliwa.


Wśród planowanych posunięć rządu Ekwadoru z 2007 roku jest rowniez program kontroli gatunków napływowych, które zagrażają faunie i florze Galapagos. Zostanie ponadto przeobrażony model turystyki masowej na wyspach, gdyż nadmierna liczba gości stwarza ryzyko dla gatunków morskich i lądowych na wyspach. Rząd postanowił ograniczyć liczbę mieszkańców wysp. Ci, którzy przebywają na nich nielegalnie, zostaną odesłani na kontynent. Ponadto w ciągu najbliższych trzech lat zostanie wdrożony na całym archipelagu program edukacyjny.


Niektóre gatunki endemiczne występujące na Galapagos to:
legwan lądowy
legwan z Santa Fe
legwan morski - jedyna jaszczurka żywiąca się w morzu (na 2. zdjęciu)
żółw olbrzymi
jaszczurki lawowe, Tropidurus - 7 gatunków
gekkony galapagoskie, Phyllodactylus - 6 gatunków
13 endemicznych gatunków zięb Darwina
pingwin równikowy
nielotny kormoran galapagoski
myszołów galapagoski
sowa galapagoska drozd przedrzeźniacz


(fotografie pochodzą z portalu pejzaze.onet.pl)

Niesamowita przyroda Ameryki – cz.1

Park Narodowy Emas

Park Narodowy Emas znajduje się w górach na południu Brazylii. Nazwa „Emas”
oznacza w tłumaczeniu „nandu” (są to wielkie nieloty zamieszkujące te tereny).
Park ten to otwarte tereny, gdzie spotkać można trawiaste równiny, krzewiaste
sawanny i porośnięte na brzegach lasami rzeki. Tereny te, choć ze wszystkich
stron otoczone zagospodarowanymi obszarami, są schronieniem wilka grzywiastego.
Występują tu też przedziwne, świecące w nocy larwy owadów.

Początki parku narodowego
Park Narodowy Emas jest jednym z najlepiej zachowanych i interesujących rezerwatów Brazylii. Znajduje się na południowo-zachodnim krańcu prowincji Goia w centralnej Brazylii i zajmuje powierzchnię ponad 12 000 km2. Status obszaru chronionego tereny te zawdzięczają bogatemu i zapalonemu obrońcy przyrody o nazwisku Janqueira, który poznał ten region w 1960r. podczas polowania. Stwierdził, że obszar ten i jego bogata fauna są zagrożone, ponieważ okoliczne farmy zajmują coraz większe tereny. Zapoznał z problemem władze brazylijskie i przekonał je, by utworzyły tu w 1961 roku park narodowy. Park Narodowy Emas jest oddalony od stolicy Brazylii o 480 km, co stanowi wystarczającą odległość, by utrzymać ilość turystów w rozsądnych granicach.

Krajobraz
Park Narodowy Emas leży na lekko pofałdowanym płaskowyżu, na wysokości ok. 1 000 m. Te otwarte tereny można podzielić na 3 różne części. Jedną są rozległe pampy, następnie sawanny z rozrzuconymi zaroślami krzewów i pojedynczymi, niskimi drzewami, a trzecią – sawanny z dużymi grupami drzew. Obszary te podczas letnich susz są regularnie niszczone przez pożary, co ma ogromne znaczenie dla ich charakteru. To w skutek pożarów nie rośnie tu zbyt wiele wysokich drzew. Tereny te przecina kilka rzek, których brzegi porośnięte są roślinnością przypominającą lasy deszczowe. Woda utrzymuje się w rzekach przez cały rok. Mniejsze toki wodne między majem i wrześniem wysychają i przeradzają się w małe strumyczki. W porze deszczowej korytami rzek płynie ogromna ilość wody, a drogi dojazdowe do parku zostają zalane. Lasy porastające brzegi rzek przypominają amazońską dżunglę, ponieważ występują tu te same gatunki roślin. Temperatura w ciągu całego roku jest tu stała i wynosi ok. 22 C.

Zwierzęta
Na rozległych, trawiastych terenach wyrastają tysiące charakterystycznych budowli termitów. Osiągają wysokość dorosłego człowieka, niektóre mierzą nawet 3 m. W ciągu dnia mają kolor ceglasty, w nocy są otulone, w pewnych porach roku, zielonkawoniebieskim światłem, emitowanym przez fosforyzujące larwy termitów.
Kopce termitów zwabiają mrówkojada wielkiego. Rozdrapuje on silnymi przednimi łapami, z sierpowato wygiętymi pazurami, twardą, zewnętrzną ścianę kopca, by dostać się do wnętrza. Mrówkojad wsuwa swój przypominający trąbę noc do środka i długim, lepkim językiem wychwytuje owady.
Jego mniejszym krewniakiem jest tamandua, zamieszkująca korony drzew i specjalizująca się w termitach drzewnych. Do polowań używa tych samych narzędzi, dodatkowo wyposażona jest w chwytny ogon, który pomaga jej wspinać się po gałęziach.
Jednymi z najciekawszych ptaków Parku Emas są nandu. Są to duże, cięzkie ptaki, nie umiejące latać. Biegają za to tak szybko, że z łatwością pozostawiają w tyle nawet cwałującego konia.
Pasy lasów porastające brzegi rzek są ojczyzną ibisów białoskrzydłych, które zamieszkują tereny aż po północną Argentynę. Mieszka tu też czajka siewkowata, wraz z wieloma leśnymi gatunkami papug i tukanów. Z papug żyją tu duże gatunki papug ara.
Korony drzew wzdłuż rzek zamieszkują kapucynki. Na brzegach żyją stada kapibar – największych gryzoni świata. Kapibary spokrewnione są ze świnkami morskimi, ale na pierwszy rzut oka wielkością przypominają dziką świnię. Między palcami mają błony pławne i bardzo wiele czasu spędzają w wodzie.
Wilk grzywiasty przemierza sawanny charakterystycznym krokiem i poluje głównie na gryzonie. Te prowadzące samotniczy tryb życia drapieżniki łączą się w pary tylko w okresie rui. Choć nie mają praktycznie żadnych wrogów, są coraz rzadsze, zagraża im bowiem utrata i niszczenie środowiska, są też tępione przez hodowców owiec.
W Parku Narodowym Emas żyje kilka gatunków pancerników. Największy pancernik wielki, dziś już prawie wytępiony, może ważyć nawet 60kg. Olbrzym ten nie potrafi zwinąć się w kłębek jak inne pancerniki. Zwiniętego pancernika białowłosego lub pebę chroni twardy pancerz złożony z kilku pasów połączonych miękką skórą. Peba jest w Emas najliczniejszym pancernikiem.


Wilk grzywiasty, nazywany tu "lisem na szczudłach" jest zagrozony wymarciem, poniewaz jego środowisko naturalne kurczy się coraz bardziej.


Kolejny zagrozony gatunek - Kapibara. Oczy i uszy Kapibar umiejscowione są wysoko na głowie, dlatego zwierzęta te mogą dobrze obserwować okolicę takze w wodzie. Ten największy gryzoń świata zywi się trawą, potrafi takze nurkować.




Pancernik olbrzymi potrafi wstrzymać oddech na 6 minut, ma wielką pojemność płuc. Umiejętnoś ta jest mu potrzebna, by nie wdychał kurzu, kiedy grzebie z nosem wsuniętym w ziemię.








Mrówkojad karłowaty prowadzi nocny tryb zycia. Jego jedyną, ales kuteczną bronią są pazury na kończynach przednich, które normalnie słuzą mu do rozgrzebywania kopców termitów i wspinania się po drzewach. Jeśli mrówkojadowi zagraza niebezpieczeńswto, prostuje się, tylnymi nogami i ogonem mocno chwyta się gałęzi, a pazury przednich kończyn trzyma przed pyskiem. Nawet tak silne zwierzę jak jaguar często rezygnuje z ataku, bojąc się dotkliwego poranienia pazurami mrówkojada.




Tamandua prawie cały dzień przesypia na drzewach. Jej sierść wtapia się prawie zupełnie w korę drzew, dlatego udaje jej się ukryć przed wrogami. Tubylcy nazywają je "leśnymi śmierdziuchami", poniewaz podraznione wydzielają nieprzyjemny zapach. Przed wrogami broni się podobnie jak mrówkojad karłowaty. Te mrówkojady sa coraz rzadsze w wyniku niszczenia środowiska naturalnego. Zostały one włączone do wykazu CITES.